Archiwum listopad 2004


lis 29 2004 płyniemy z tym na drugi brzeg.
Komentarze: 4

Wszystko jest dobrze. Po prostu układa się prawie idealnie. Każdy element jest dokładnie dopracowany i pasuje do innych. Pozornie nic nie przeszkadza, wszystko jest tak jak być powinno.

Ale czegoś mi brakuje. Czegoś co miałam dawno temu, bardzo dawno... Pamiętam to jeszcze. Za wszelką cenę chciałam się zmienić. Udało się, ale zapłaciłam za to wysoką cenę. Za wysoką. Wśród schematów codziennego dnia brakuje mi niezwykłości. Tej wybuchowej adrenaliny, która towarzyszyła każdej akcji, każdemu dniu. Żyłam na kreskę i to mnie cieszyło. Z dnia na dzień, tak po prostu. 

A teraz? wszystko poukładane, z góry zaplanowane i to nie przeze mnie tylko przez innych.

Bo im się poddałam.

Bo pozwoliłam im na kierowanie moim życiem. Marzeniami. Przyszłością.

Dlatego, że tak było łatwiej. Chwila słabości, czarna dziura, a gdy się otrząsnęłam dookoła mojej rzeczywistości wyrosły kraty i z każdym dniem stają się coraz grubsze. Już nawet słońce ledwo przez nie dociera do mojego świata. Nic, tylko cisza, obca, wyobcowana.

Piękne, idealne, poukładane, BEZBARWNE życie.

Nie tylko ja. Oni też.

Otwieramy usta, ale żaden dźwięk się z nich nie wydobywa. Nasze twarze wykrzywiają się w sztucznym uśmiechu i nie wiadomo czemu zaczynamy się śmiać. Histerycznie. Bez przerwy się śmiejemy, głuchym śmiechem, okropnym. Świadomie zagłuszamy wszystkie odgłosy,  czyjeś wołanie o pomoc, czyjeś ostatnie słowa...całe życie sobie zagłuszamy.

 

n@ncy : :
lis 25 2004 zarozumiała i szczęśliwa.
Komentarze: 8

nowy POWER u mnie zagościł. znowu czuję się jakby ponad wszystkim. ponad sobą. wolna od wydumanych problemów. i całkiem nie na spidzie. jest bosko. jestem boska. jestem, mogę wszystko. życie jednak jest piękne!! przecież to zależy tylko odemnie. wszystko na serio. jeden uśmiech, tak niewiele. i już jestem człowiekiem:) bez reklamy. słowo za słowem.

Pieniądze to potwór dla nieświadomych kosztów.

Jestem i mam. Jednak da się to pogodzić. Cel to być sobą i nie zostać z niczym. Jednym słowem:

Żyć, nie umierać.

:)uśmiech za uśmiech i do przodu.

n@ncy : :
lis 23 2004 historia pewnej znajomości.
Komentarze: 6

Już cię nie chcę. Nie czytam, nie odzywam się. Nie piszę. Idź sobie. Mamy tylko jedno życie. Brakuje czasu na twoje blade słowa. Na szklane obrazy, tak delikatne, że tłuką się pod naciskiem szybszego oddechu. Rano szum. Później opuszczona plaża gdy zapada zmierzch. Śniadanie do łóżka. I kolejna dawka słów. Jak ja lubiłam cię słuchać. Tylko tyle. Dzień po dniu coraz bardziej nienawidziłam twojej czarnej pościeli. A teraz nawet nie powiem, że zadałeś mi ból. Nie obwiniam. Nie dam ci tej satysfakcji. Nigdy nie daję satysfakcji swoim wrogom. Taka twoja osobista paranoJA. Metroseksualny twór pańskiej wyobraźni.

Jesteś beznadziejny, wiesz?

Chcę być sama.

n@ncy : :
lis 22 2004 dobranoc kochanie. jest już późno. jest...
Komentarze: 5

Mały Szary Pająk

skacze w przepaść

na nitce

utkanej ze swoich marzeń

nie chcę już

czekać

aż nauczysz się żyć...!?.

n@ncy : :
lis 18 2004 wiatr niesie strach.
Komentarze: 11

Nie wiem jak długo to się już dzieje. Nieopisane fakty. Zmyślone opowieści. Deszczowe ploty spływające po twarzy. Po całym ciele. Ulotne pocałunki niechęci do samej siebie. Piękne odbicie z lustra i cholerna świadomość, że nic i nikogo nie ma po tej drugiej stronie. Wciąż. Te same sny. Te same dni. Jedno odwieczne marzenie. I nieopisana tęsknota do letniej nadmorskiej obecności. Do tych kilku chwil spędzonych w błogiej (?) osobistej samotności. A teraz ona złośliwie przychodzi zimnymi wieczorami. Zamykam się w swoim śnie. Nie ma Nic. Nie ma Mnie. Strach? Może, a może nie. Coś innego. Krzyk niespełnionej chwili. Niewypowiedzianego słowa. Na horyzoncie majaczące nieprzebyte chwile. Nawet czasami prawdziwe ale niedocenione. Ta świadomość przeraża mnie. A może właśnie jej brak. Brak pomysłu na siebie. Na całe życie brak pomysłu. Wciąż tylko dręczące przesycenie autokrytyką i widmem własnych porażek budujących  silne oblicza wraz z gigantycznymi ambicjami. Życie błogo usypia mnie. Koszmar. Budzi mnie krzyk. Chyba nie warto w ogóle zasypiać.

n@ncy : :