maj 28 2002

;)


Komentarze: 1

Widzę, że dzisiaj nie uchronnie tematy zeszly na tak zwane "doly". Myślę, że wiele ludzi myli dola z chwilowym zlym samopoczuciem. Na przyklad ja . Wczoraj się wkurzylam i od razu mówię, że mam dola. Dól to coś więcej. To depresja, dluga i męcząca. Poza tym, po tych wszystkich notkach i komentarzach , chyba każdemu się poprawia humor...;)

n@ncy : :
28 maja 2002, 00:00
Heh, czasami zartuje sohie ze mi moze pomoc tylko psychiatra:) Ale tak jest z wiekszoscia nastolatkow, ze samopoczucie maja jak nma hstawce. Raz wszystko jest ok, raz zyc sie nie chce. Ale chyba mianem dola mozna nazac praktycznie ciagnace sie od zimy przygnebienie i przeinaczanie wszystkiego co ktos mowi na jedno stwierdzenie "JEstes brzydki, beznadziejny, spadaj". Ja widze ze od pewnego czasu jestem bliski zwalczenia tego. Ale w sumie ciezko jest dokladnie zinterpretowac slwo miec dola... niektorzy moga miec dola bo ktos ich rzucil, inni bo oblali mature, a jeszcze inni, bo ktos powiedzial o nich cos zlego. Mysle, ze nawet chwilowe zle samopoczucie moze miec charakter dola. (HIHIHI ale naukowy wywod;-)) To zalezy od ludzi. QWrazliwi czescie sie doluja. Nawiasem mowiac miec dola to bardzo popularne stwierdzenie:)

Dodaj komentarz