mnie nie ma w tym szeregu.
Komentarze: 2
zwykłe pierdolenie, na każdym kroku. i nie będę pisać następnego tekstu i dawac siebie innym. Wielkie Słowa. nie tym razem. nic.
i nawet jak wchodzę na własną pocztę to włancza mi sie wielka reklama heyah i nie chce sie wyłączyc i czego bym nie zrobiła ona i tak będzie mnie ścigac. toksyczne słowa spływają z monitora a płaska twarz znowu szczerzy zęby.
koniec z tym.
jutro uciekam na plażę. na piasku narysuję sobie wielki plan gospodarczy. i byle do przodu. grzecznie mówimy dobranoc Wielkiemu Bratu. piekielny sen, otwieram oczy i zamiast plaży znowu miasto.
powoli gubię siebie w tym wszystkim. zryta marionetka. tylko kto do cholery pociąga za te sznurki???
nadmiar ukrywanych emocji powoli mnie rozpieszcza. zero predyspozycji fizycznych, psychicznych jeszcze mniej. jednym słowem - zróbmy sobie rebelię.
Dodaj komentarz