wiem, dobrze wiem potrafię ranić tak jak...
Komentarze: 1
Nienawidzę go. Po tym co się wczoraj dowiedziałam, nienawidzę. Nie wiem, nie rozumiem jak on mógł? Dlaczego? Wiem, zraniłam go kiedyś, ale wtedy byłam w innej sytuacji, nie mogłam inaczej postąpić. Myślałam, że zapomni, że jak ja się zmienię wszystko ulegnie zmianie. Myliłam się. On musiał się zemścić. Teraz mną gardzi przy wszystkich. Okłamuje innych, mnie i samego siebie. Nie zdejmuje maski bo za bardzo się boi, że ktoś odgadnie kim naprawdę jest. Ja wiem jedno: dla mnie on jest NIKIM. Kolejna mój błąd, kolejne doświadczenie... Teraz wiem, że zło uczynione drugiemu człowiekowi zawsze zrani, odbije się i do nas wróci. Ale ja nie cofnę mojego zachowania, tak jak on nie cofnie wykrzyczanych słów. Prawda leży gdzieś pomiędzy nami. Ale oboje mamy ambicje i honor. Wiem, że ani ja ani on nie przyznamy się do błędu. Będziemy się nawzajem ranić, ale się nie przyznamy... Dlatego ja wysiadam, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść NIEPOKONANYM. Odejdę z satysfakcją i uśmiechem na ustach, bez wyrzutów... JA – niepokonana, zawsze ...
Nie kocham Cię wcale
Tylko moja dusza jakaś smutna
Dodaj komentarz