Archiwum 04 października 2004


paź 04 2004 miłość+zdrowie+pieniądze=szczęście
Komentarze: 1

Wkraczam do świata z nową ideologią. Tego samego świata, którego od początku świadomej części mojego życia tak bardzo się bałam. Już nie wierze w przyjaźń. Nie ma przyjaźni. Jest litość i jakaś chora potrzeba bycia akceptowanym . Teraz liczą się tylko trzy rzeczy, które dają mi w życiu szczęście: miłość, zdrowie i pieniądze. Ja to wszystko mam więc co ponad to, pytam? Czego ja chciałam od świata przez ten rok? W jakim bagnie tak bardzo siedziałam, że nie widziałam, że mogę mieć wszystko? Teraz każdą komórkę mojego ciała wypełnia niczym nie zachwiany hedonizm. JESTEM – MOGĘ WSZYSTKO. Czuję się pewna siebie, silna. Nikt i nic nie jest w stanie mnie powstrzymać na mojej drodze po sukces. Nie idealizuję, wcale nie stwierdzam, że już jest doskonale, ale tak właśnie może być. Muszę się tylko postarać. Znowu poczuć to wszystko mocniej. A wtedy świat otworzy się dla mnie. Jestem perfekcjonalistką. Znowu wypełnia mnie świadomość, że urodziłam się po to aby wygrywać. Teraz sukces jest w zasięgu ręki. Wystarczyło w siebie uwierzyć. Pracować nad sobą. Pokonać siebie w sobie. Teraz bardziej niż kiedykolwiek chcę czuć ten pieprzony smak 'bycia ponad światem'.

n@ncy : :