Archiwum 14 października 2004


paź 14 2004 nie ma lekarstw na TO co siedzi w kobietach......
Komentarze: 1

Koniec z kierowaniem się emocjami w życiu. One już się nie liczą. Zakazane, zamazane, wyrzucone z pamięci. Wyznaję czysty realizm, pragmatyzm. Nie dam się węcej sprowokować. Nikomu. Chcę wierzyć w to, żę się uda. Że wygramy. Paranoją wydaje mi się teraz myślenie, że NIC nie można i WSZYSTKO jest bez sensu. Nikt z góry nie jest skazany na porażkę. Nikt i nic. Życie potoczy się tak jak ja je ułożę. Bo tylko ja tak naprawde mam na to wpływ. Liczę tylko na siebie.

Te wnioski. One nie wzięły się tak z nikąd. Dobrze mieć taką osobę od której można się uczyć życia. Dobrze jest jak ktoś kogo się kocha zadzwoni wtedy kiedy się tego oczekuje. Nawet jeśli ten ktoś mnie potępi i nazwie nie dojżałym dzieckiem. Heh, a to, że Ty lecisz jutro do Warszawy a ja z tego powodu pójdę sama na wernisaż nie jest wcale powodem do płaczu :). Czuję się nie zrównowarzoną kobietą. Ale dziwnie dobrze mi z tym jest...bo mam Ciebie.

n@ncy : :
paź 14 2004 bramy raju są wąskie...
Komentarze: 1

Chcę być bardziej swoja niż Twoja. To uczucie już przekracza granice świadomości. Nie potrafię spędzić minuty sama ze sobą, tak bardzo mi o sobie przypominasz. Ta miłość to jakiś obłęd. Czas dzieli się na dwie kategorie. Ten spędzony z Tobą i ten w ogóle nie spędzony. Taka wegetacja w samotności. Chociaż nawet nie samotności bo z każdą chwilą otacza mnie coraz więcej ludzi. Wokół mnie tworzy się ciasna klika. Ale to i tak bez znaczenia bo ja ich nie czuję. Czuję Ciebie, chcę czuć. Zwariowałam. Wszystko na to wskazuje. Polubiłam jesień... to niemożliwe? Wiem, ale tak jest. Matko, polubiłam nawet kolor czarny, dodaje tajemniczości. Dziwne, wcześniej tego nie zauważałam. Zmieniam się i nie wiem czy mi się to podoba. Może dorastam? Może już dorosłam. Za szybko dorosłam żeby uleczyć się z niewinności, która gdzieś tam się ukrywa za tygrysimi oczami. Czuję się wielka, dorosła, piękna... ale gdzieś w głębi malutka, zagubiona i nie z tego świata. Świata, który coraz więcej ode mnie oczekuje... Czy podejmę wyzwanie? Chyba tak, ja zawsze podejmuję. Taki charakter.

n@ncy : :