Archiwum czerwiec 2002, strona 2


cze 09 2002 strona
Komentarze: 0

Wreszcie skończyam tą przeklętą stronę internetową na informatykę. Przez cztery dni siedzialam tylko z oczami wlepionymi w monitor. No, ale strona wyszla świetnie! Glowa mnie boli, pewnie z niedotlenienia. Powinnam się teraz pakować, w końcu jutro wyjazd. Ale kij z tym idę na rowerek. Spakuje się w nocy. No nic idę,  wieczorem wrócę tu żeby się pożegnać...

n@ncy : :
cze 08 2002 ...po nocy...
Komentarze: 2

... a po nocy przychodzi dzień...

...a po burzy spokój...

Dzisiaj w nocy strasznie męczyly mnie koszmary. Śnily mi się poprzednie wakacje... po raz kolejny ten sam sen - dlugi, męczący. Obudzilam się o czwartej nad ranem i nie moglam zasnąć. Ten sen byl gorszy od innych...

...spkój...

n@ncy : :
cze 07 2002 ...coś wspaniałego...
Komentarze: 3

Dzisiaj spotkalo mnie coś wspaniaego... jedna z najpiękniejszych  rzeczy jaki mogą się przydarzyć kobiecie(nastolatce). Pewien chlopak z mojej klasy, którego nawet jeszcze dobrze nie znam, i z którym jeszcze malo rozmawialam, podszedl do mnie i patrząc mi prosto w oczy powiedzial mi wiele cudownych  rzyczy (nawet nie wiem od czego zacząć). Na przerwie nie mialam ochoty z nikim rozmawiać i usiadlam sobie na parapecie. Po kilku minutach podszed do mnie M. i powiedzial mi, że jestem wspaniala:-) , i że będzie sobie szukal teraz dziewczyny tylko takiej jak ja. Mówil, że obserwowal mnie od kilku tygodni i kogoś takiego jak ja w swoim życiu nie spotkal. Nie bylo to bynajmniej wyznanie milosne, ale wyliczyl szereg moich zalet i na pierwszym miejscu postawi to, że zawsze wszystkim pomagam i  troszczę się o nich. Po tym mnie już zatkalo!!! Ale reszta była jeszcze lepsza. Nigdy bym nie pomyślala, że ktoś może mnie tak postrzegać. Wiem nigdy nie bylam idealem, ale zawsze mialam dużo przyjaciól. Teraz wystarczy, że sobie to przypomne i nie mogę się tym nacieszyć... Nigdy mi się coś takiego nie przydarzylo... Nigdy jesze nikt nie powiedzial mi na raz tyle wspanialych i „budujących” psychicznie rzeczy! Jedyne co mnie zasmucilo to to, że na końcu powiedzial, że i tak wie, że nigdy bym nie chciala chodzić z kimś takim jak on ... No i niestety miał rację, przykro mi, że tak jest ale nie ma żadnego powodu aby było inaczej...:-))))))))))))))

 

n@ncy : :
cze 06 2002 Samotność...
Komentarze: 0

"Samotność... najgorszy rodzaj umierania. Bez fizycznego bólu, długotrwały, perfekcyjnie wyniszczający..."

n@ncy : :
cze 06 2002 Pamiętnik Zmarłego
Komentarze: 1

Dziś po raz kolejny wrócilam do jednego z moich ulubionych blogów  pamietnik-zmarlego.blog.pl  Weszlam sobie do księgi gości... i tam spotkala mnie nie mila niespodzianka. Czytam jeden wpis, drugi trzeci... Jest tam dużo osób, które nie wierzą  w autentyczność bloga. Ja osobiście wierze w nią gorąco... Bo cóż jeśli nawet (zalurzmy), że jest nie prawdziwy i napisala go zdrowa osoba... No wlaśnie co z tego? Dla mnie liczy się świat wartości ukazany w blogu. Osoba, która go pisala docenila cenę życia, wspaniale ukazala uczucia umierającego. Gdy go czytam czasami sama mam pretensje do siebie, że bywa, że nie lubię życia. Tak nie można. Życie jest najcenniejsze... Denerwują mnie osoby, które nie wierzą w bloga i jeszcze piszą obraźliwe komentarze o tych, któży wierzą. Wydaje mi się, że osobę z "najtwardszym" nawet sercem w jakimś stopniu musi ruszyć ta historia. Ja w każdym razie uważam, że to prawda i będę nadal czytala ten blog. Bo w końcu czym on jest jak nie spostrzeżeniami osoby patrzącej na ten świat z perspektywy śmieci? Dla tego nie rozumiem osób, które w niego nie wierzą... Bezduszność??? ...nie... :-)))

n@ncy : :