Archiwum wrzesień 2004, strona 2


wrz 21 2004 jest nadzieja w nas
Komentarze: 0

Nie wiem czym żyłam zanim Cię poznałam Nie wiem co robiłam, jak i z kim. Nie wiem co było moim sensem. Nie wiem co w ogóle było. Nie chcę wiedzieć.

Ważne jest to co teraz. Ważne jest to co tu. Ważny jesteś Ty. Wszystkie nasze spędzone razem chwile, wszystkie myśli o Tobie, wszystkie marzenia, pragnienia. Cały świat. Tak ten świat, którego tak bardzo się boimy i do którego teraz trzymając się za ręce wchodzimy. Są rzeczy, których się bardzo boję i są rzeczy, o które się po prostu modlę. Codziennie modlę się do Boga o Ciebie. O to aby, jeśli tak ma się stać zabrał mi Ciebie teraz, teraz kiedy nie jest jeszcze za późno, kiedy jeszcze trochę może. Bo później już nie. Już wszystkie drogi będą zamknięte, nie ma odwrotu tylko Ty, tylko my. Musisz być, bo inaczej umrę. Kiedyś może... nie ma kiedyś, już nie. Jest teraz. Jesteś Ty.

n@ncy : :
wrz 21 2004 uśmiech, wszędzie, cały świat jest uśmiechem...Twoim...
Komentarze: 0

„Przecież nie tak miało być, ja chyba zwariowałam z Tobą, oszalałeś ze mną Ty. Zbudziłeś mnie w środku dnia i teraz nie chcę już nigdy więcej spać...”

 

Niesamowite, z niczym nie porównywalne, jedyne w swoim rodzaju uczucie. Czasami śmiejemy się, że napiszą o nas książkę. Historia rodem z kosmosu staje się rzeczywistością. Piękną rzeczywistością wrześniowego poranka nad morzem, delikatnej bryzy, ciepłej kawy i Twojego uśmiechu. Ostatnio tak często się zastanawiam jak ja mogłam bez Ciebie żyć, co robiłam z kim się śmiałam, czym oddychałam. Nawet teraz, gdy nie ma Cię kilka dni nie wiem co robię. Żyję tylko świadomością przyszłego spotkania. Bo ja tak bardzo nie lubię gdy Ciebie nie ma.

n@ncy : :
wrz 18 2004 cień szczęścia?
Komentarze: 1

Tak już się stało. Chyba ma odwrotu i wcale mi to nie przeszkadza. Po wczorajszym spotkaniu nie mam wątpliwości. Jesteśmy razem. Boję się nadal ale to zrobiłam, dałam mu do zrozumienia wszystko on mi też, to piękne. Wypełnia mnie wszechogarniająca radość. To niesamowite jak wiele można poświęcić dla drugiego człowieka i jak ważne to się staje we wspólnym współistnieniu. W moim życiu nie liczą się już bloki, ziomy, hh bo teraz należę do innego świata. Nigdy więcej gandzi czy fety. Już mi to nie potrzebne, bo teraz mam coś więcej. Dużo więcej, niż kiedykolwiek od życia oczekiwałam. Dla niego nie ma już elit, nie ma wyśnionych znajomych,  imprez dla vipów. Mnie też nie obchodzi już że ktoś nas zobaczy razem, że ktoś coś powie. Teraz wspólnie omijamy wszystko co było i żyjemy sobą po prostu.

Uwielbiam go :)

n@ncy : :
wrz 16 2004 tylko Twoje słowa
Komentarze: 0

już teraz,

nie boję się...

chyba chcę czuć to wszstko mocniej

!!!

n@ncy : :
wrz 16 2004 eternity
Komentarze: 0

Całe dnie mijają mi na analizowaniu... tego co jest, tego co może być. Im więcej o tym myślę tym bardziej nieprawdopodobna wydaje mi się ta sytuacja. Boję się każdego kolejnego spotkania. Wiem, że wszystkie następne rozmowy zbliżają nas do nieuchronnego końca. Tylko, że jest coraz lepiej więc jak mam z tym przestać? Dobrze jest razem, gorzej gdy jestem sama i dochodzi do mnie to co się dzieje. Jest cudownie, ale ja nie chcę tych wszystkich ludzi, którzy nas otaczają. Tego całego syfu. Miejskiej warszafki, zazdrosnych spojrzeń i drogich drinków. To dopiero początek a ja już mam dość. Tylko nie umiem przestać. Chce ale nie mogę. Sama siebie nie rozumiem. Wiem, że nic nie zmienię, bo gdy kolejny raz on mnie złapię za rękę wszystkie obawy znikną. I dalej brnę w to bagno. Jak kukiełka...

tylko kto trzyma te cholerne sznurki???

n@ncy : :