Komentarze: 2
Po co mieć zasady. Swoje. Własne. Jeśli i tak nie potrafimy ich przestrzegać. Z zasady. Nie ufam nikomu. Kocham tylko tych co na to zasłużyli. Czemu tak często o tym zapominam? Nie wiem dlaczego tak łatwo poddaje się magii poznania.
Ja – zawsze zimna, powściągliwa, nieosiągalna. Z wielką dokładności budowałam swój wyśniony wizerunek. Marzenie milionów. Czy jest jakiś sens w poświęceniu tego wszystkiego dla kogoś? Jeśli jest, jakikolwiek, najmniejszy, to nie żałuje. Może powiem kiedyś, że było warto. Tylko brakuje mi tej pewności. Pewności w stąpaniu po chodniku. Pewności w uczuciach.
Chyba powoli wychodzę z siebie. Dzięki niemu? Może... może nawet jestem wdzięczna, może tylko powinnam być. Nagle chyba wiem. Wiem jak mam żyć. Ale teraz to nic nie znaczy...
Po co ludzie są przy nas???