Archiwum grudzień 2004


gru 31 2004 skaza 2004
Komentarze: 1

kolejny długi rok minął bezpowrotnie

spotkałam tylu ludzi

wszyscy tylko patrzyli

szklanymi oczyma

każdy myślał o sobie

widział to co chciał

składali swoje potłuczone życia

tylko po to aby mogli... znowu odejść

-bez skazy-

wierzyli w moje ideały

myśleli że tak będzie najlepiej

...mylili się...

- Bóg znowu stłukł ich życie jednym palcem -

odeszli

pozostał chłód

zima w tym roku nie nadeszła wcale

***

Jestem sama w domu, nawet się nie szykuję, nie chce mi się. Jem zimnego gołąbka, zmuszam się. Jak zawsze. Nie mam nawet czasu zadzwonić po coś lepszego. Za dwie godziny samolot. Do Warszawy. Znowu... Do tego piekła. Może to już koniec, może właśnie to ostatni raz. Impreza na 300 osób. Dzisaj w nocy znowu WarszaFka spłonie... a ja, moje marzenia, przyszłość razem z nią. Czas zacząć to wszystko od nowa.

I gdybym spotkała dzisaj w nocy wróżkę i ona chciałaby spełnić moje marzenia... to powiedziała bym jej jedno:

Bring me to life

tak... właśnie tak. Ale nie ma wróżek. Nie tu. Nie tym razem. Nikt nie powiedział, ze będzie łatwo.

n@ncy : :
gru 26 2004 pokój Piotrkowi *MAGIKOWI* Łuszczacowi
Komentarze: 5

no i stało się

nie wytrzymałam, bo jest ten najbardziej dołujący dzień ze wszystkich w roku

czwarta rocznica

pierdolona rocznica

jestem na totalnym spidzie

znowu jestem w tym bagnie

i tym razem chcę być na dnie

przynajmniej mam tą pewność

że niżej nie upadnę

Czyżby to właśnie był pierwszy dzień reszty mojego życia?

 

Musisz odnaleźć nadzieję i nie ważne że

Nazwą ciebie głupcem...

 

Kurwa jaka nadzieja pytam?!

Nadzieja na co, pytam?!

Nic naprawdę nic nie pomoże...

spierdoliłam trzeba przyznać, wszystko od początku do końca.

n@ncy : :
gru 17 2004 otwieram oczy i zamiast plaży znowu miasto....
Komentarze: 8

Jesteśmy po tej drugiej stronie muru. Może nawet lepszej, na pewno pewniejszej. Całymi dniami skaczemy w płomienie obiektywu a samotnymi wieczorami odradzamy się na nowo żeby nazajutrz znowu spłonąć. Przez ten cały czas zaledwie muskam opuszkami palców upragniony absurd. Dotyk nie jest mi dany, tylko jasno NIEokreślone marzenia, wspomnienia, cele, coś z życia.... coś bardzo ważnego i niedocenionego zarazem. Nie łatwo jest o tym mówić, czasami mogę tylko myśleć. Tak trudno jest przyznać się do błędu...nie mam na co liczyć. Cena jest zbyt wysoka, mówią że nie warto... a jednak chcę. Chcę się odwrócić i pójść w drugą stronę. Jest wyjście, jedno, ewakuacyjne. Czuję, że jeśli teraz je przegapię to nigdy już nie będzie mi dane do niego dotrzeć. Jeszcze dwa tygodnie i czas zejść ze sceny. Zwrócić ją tym dla których została stworzona. Z każdym dniem coraz bardziej przekonuje się, że mam tą odwagę, której Im brak.

Wiem, że już niedługo nic z dawnego świata nie będzie prawdziwe, nic nie zostanie. Zostawiam Im to piekło.

TO JEST MÓJ WYBÓR.

 

i tylko marzyć mi się może Świat Tonący w Uczuciach.

n@ncy : :
gru 16 2004 dla blasku chwili straciłam głowę.
Komentarze: 6

jestem

nieodpowiedzialne dziecko

które

wiedziało co jest słuszne

a i tak...

wybrało szaleństwo.

n@ncy : :
gru 08 2004 nie Ty, nie My.
Komentarze: 7

tańcz głupia, tańcz

swoim życiem się baw.

 

Powiedział, że jesteśmy dorosłymi ludźmi. I że powinnam to zrozumieć. Postępować tak jak wszyscy, a nie tak jak mam ochotę. Ja mu odpowiedziałam, że nie gram w jego przedstawieniu i niech robi co chce. I nie oczekuje cudu. On na to, że mi miłego życia życzy. I tak się rozstaliśmy. Mniej więcej tak. Bez zbędnych emocji. Bez gestów, czynów i tym bardziej łez. Mało słów. Jest jak chcę. Tylko nie wiem czemu znowu przed swoim ‘być’ się ukrywam. Możesz stać. Możesz iść. Ale możesz też biec. Ja biegnę. Zostawiam wszystko za plecami. Nie odwracam się już na nich. W tym szybkim biegu nie ma na to czasu. Na nic nie ma czasu. Nie mogę już więcej stracić, bo nie mam już nic do stracenia.

Możesz gardzić, możesz kpić. Ja jestem już na to obojętna. i...... Ciekawe kto mi zabroni ?! Ciekawe jak różni ludzie przychodzą i odchodzą z mojego życia. Ciekawe dla kogo nigdy nie było i nie będzie tutaj miejsca.

Możesz dawać możesz brać.

n@ncy : :