Archiwum sierpień 2002


sie 07 2002 gdybym mogla...
Komentarze: 4

Gdybym mogla przeżyć życie od nowa, tym razem usilowalabym popelnić więcej blędów. Nie staralabym się być tak doskonala. Więcej bym odpoczywala. Rozluźnilabym się, bylabym bardziej beztroska i wiele spraw traktowala poważniej. Bylabym bardziej szalona.

Wykorzystywalabym więcej szans, więcej bym podróżowala, przewędrowala więcej gór,  przeplynęla więcej rzek, odwiedzila więcej nie znanych mi miejsc. Jadlabym więcej lodów, a mniej szpinaku.

Mialabym więcej prawdziwych, a mniej wydumanych zmartwień!

Prawda jest taka, że jestem jednym z ludzi, którzy godzina za godziną, dzień za dniem, wiodą asekuracyjny tryb życia, roztropny i przemyślany. Och, gdybym mogla przeżyć moje życie od nowa, delektowalabym się każdą jego chwilą.

Jestem jedną z tych, którzy  „nigdzie nie ruszają się bez termometru, termoforu, wody do plukania  gardla, plaszcza przeciwdeszczowego i spadochronu”. Gdybym mogla przeżyć życie od nowa, tym razem podróżowalabym z malym bagażem.

Gdybym mogla przeżyć życie od nowa, wiosną wyskakiwalabym boso z lóżka, a jesienią wstawala później,  więcej bym jeździla na karuzeli, obejrzala więcej wschodów slońca i więcej bym się bawila z dziećmi.

Gdybym miala przeżyć życie od nowa ...

Ale nie, nie przeżyję.

nie, to nie moje slowa...

n@ncy : :
sie 06 2002 co się dzieje...
Komentarze: 1

Czuję się źle. Sama, dobrowolnie zamykam się w klatce, której kratami są slowa - nigdy nie wypowiedziane, gesty - nigdy nie uczynione, zdażenia - które nigdy nie mialy miejsca... Kraty są już tak grube, że nie widzę slońca, jest mi zimno... Ale mam na to lekarstwo, książka o cynicznym tytule "Być szczęśliwym". Rozkoszuje się każdym zdaniem, każdą myślą autora, niedoścignionym idealem osobowości. Niestety, po to lekarstwo sięgam za często, chyba powoli się na nie uodpornilam.... Kiedy ja wreszcie uwolnię się z mojej klatki? Po ostatnich przeżyciach z ojcem zaczyna mi się robić w niej ciasno. Kraty uwierają... najbardziej w serce... boli...

n@ncy : :
sie 04 2002 wśród tandety lśnią jak diamęty...
Komentarze: 6

Nie potrafię ostatnio pisać. Nie potrafię opisywać walsnych uczuć, nawet tutaj. Jest tu tyle wspanialych blogów,  które wśród tandety lśnią jak diamęty np. Aqila, JaNN, Tompi, Sheryll i wiele, wiele innych. Ja ostatnio nie moge, zamykam się w sobie, marze.  Może to minie, narazie wole komętować. Nie chce być tą tandetą...

n@ncy : :