Komentarze: 3
Unikam. Po prostu rzygam na świat, w którym ludzie robiąc byle co wmawiają sobie, że właśnie uczestniczą w budowaniu nowej, wspaniałej rzeczywistości i powinni wszystkich całować po tyłkach, że dany im był ten zaszczyt.
Nie chcę. Umrzeć płytko. Emocjonalno-myślowa pustynia intelektualna. Nie mamy w rękach żadnej wolności. Żadnej. Mylimy się bardzo. Na każdym kroku palimy setki bzdur a marzenia spisujemy na kartce. Co by ich nie zapomnieć. Plastikowe, ta? I może jeszcze ktoś mi się dziwi, że robię tak, a nie inaczej. Zarabiam. Mówisz, że co? Że sprzedałam się konsumpcji? A tak. Właśnie tak. Ale nie brzydzę się. Wtedy każdy by się musiał siebie brzydzić. Bo tak samo jak ja, tak ty, tak oni wszyscy... Wbijam w takie ideały.
To banał. Jednak sama w nim prawda. Przyznasz. To MY. To pokolenie dzieci Pierwszych Polskich Kapitalistów. Dla nas ta błyszcząca powierzchnia. Bo tylko ona się liczy. Nowy REBEL.