Archiwum 12 listopada 2004


lis 12 2004 cień najpiękniejszych dni.
Komentarze: 3

To takie dziwne. Pustynia uczuciowa. Nawet nie myślę o tym, że można czuć więcej. Skupiam się tylko na sobie. Tak bardzo na sobie. Zmieniam się. Poważnieje. Nic nie biorę.  Nawet nie muszę. Chyba już się do tego wszystkiego przyzwyczaiłam. Coraz więcej mam. Coraz dalej idę. I tak już będzie zawsze. Dalej pozuję. Zawsze to robiłam. Tylko teraz inaczej. Bo naturalność to bardzo trudna poza. Dobrze się czuję. I o to chyba chodzi. Tylko jestem przemęczona pracą. A fotki są coraz lepsze i uśmiech jakby coraz bardziej mój.

I nikt nie powie mi, że lepiej mogło być. 

n@ncy : :