Komentarze: 2
Miłość to jest jakieś nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, sprawiające radość nie wiadomo dlaczego...
Czeka nas piękna noc :)
Miłość to jest jakieś nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, sprawiające radość nie wiadomo dlaczego...
Czeka nas piękna noc :)
Słowa mają wielką moc, ale nie wszystko można nimi wyrazić... Nie potrafię Ci powiedzieć jak bardzo mi na Tobie zależy, bo nie ma takich słów, które by temu podołały. Nie potrafię Ci powiedzieć jak bardzo mi Ciebie brakuje, choć ciągle się tego uczę. Nie potrafię z Tobą być tak mocno jak byś tego chciał. Nie potrafię w pełni zaufać Ci, chociaż bardzo tego pragnę. Są rany, których nawet czas nie zabliźnia i te rany właśnie stoją murem pomiędzy nami. Nie mogę ukrywać, że wszystko jest idealnie, ale chyba uczę się z tym żyć. Uczę się z Tobą żyć. Ty mnie tego uczysz. Nie potrafię Ci nawet powiedzieć, że Cię kocham bo te dwa słowa wydają mi się takie malutkie w stosunku do tego co czuję. Chce Cię mieć ciągle, zawsze przy sobie. Zawsze, zawsze, zawsze...
Nie wiem czym żyłam zanim Cię poznałam Nie wiem co robiłam, jak i z kim. Nie wiem co było moim sensem. Nie wiem co w ogóle było. Nie chcę wiedzieć.
Ważne jest to co teraz. Ważne jest to co tu. Ważny jesteś Ty. Wszystkie nasze spędzone razem chwile, wszystkie myśli o Tobie, wszystkie marzenia, pragnienia. Cały świat. Tak ten świat, którego tak bardzo się boimy i do którego teraz trzymając się za ręce wchodzimy. Są rzeczy, których się bardzo boję i są rzeczy, o które się po prostu modlę. Codziennie modlę się do Boga o Ciebie. O to aby, jeśli tak ma się stać zabrał mi Ciebie teraz, teraz kiedy nie jest jeszcze za późno, kiedy jeszcze trochę może. Bo później już nie. Już wszystkie drogi będą zamknięte, nie ma odwrotu tylko Ty, tylko my. Musisz być, bo inaczej umrę. Kiedyś może... nie ma kiedyś, już nie. Jest teraz. Jesteś Ty.
„Przecież nie tak miało być, ja chyba zwariowałam z Tobą, oszalałeś ze mną Ty. Zbudziłeś mnie w środku dnia i teraz nie chcę już nigdy więcej spać...”
Niesamowite, z niczym nie porównywalne, jedyne w swoim rodzaju uczucie. Czasami śmiejemy się, że napiszą o nas książkę. Historia rodem z kosmosu staje się rzeczywistością. Piękną rzeczywistością wrześniowego poranka nad morzem, delikatnej bryzy, ciepłej kawy i Twojego uśmiechu. Ostatnio tak często się zastanawiam jak ja mogłam bez Ciebie żyć, co robiłam z kim się śmiałam, czym oddychałam. Nawet teraz, gdy nie ma Cię kilka dni nie wiem co robię. Żyję tylko świadomością przyszłego spotkania. Bo ja tak bardzo nie lubię gdy Ciebie nie ma.
Tak już się stało. Chyba ma odwrotu i wcale mi to nie przeszkadza. Po wczorajszym spotkaniu nie mam wątpliwości. Jesteśmy razem. Boję się nadal ale to zrobiłam, dałam mu do zrozumienia wszystko on mi też, to piękne. Wypełnia mnie wszechogarniająca radość. To niesamowite jak wiele można poświęcić dla drugiego człowieka i jak ważne to się staje we wspólnym współistnieniu. W moim życiu nie liczą się już bloki, ziomy, hh bo teraz należę do innego świata. Nigdy więcej gandzi czy fety. Już mi to nie potrzebne, bo teraz mam coś więcej. Dużo więcej, niż kiedykolwiek od życia oczekiwałam. Dla niego nie ma już elit, nie ma wyśnionych znajomych, imprez dla vipów. Mnie też nie obchodzi już że ktoś nas zobaczy razem, że ktoś coś powie. Teraz wspólnie omijamy wszystko co było i żyjemy sobą po prostu.
Uwielbiam go :)