Najnowsze wpisy, strona 9


paź 27 2004 pierdolimy nadzieję Obłudy, że kiedyś...
Komentarze: 1

Cały życie idziemy przed siebie. Nie ważne pod wiatr czy z, ważne żeby brnąć. Do przodu. Po przeszkodach. Po innych. Zgniatając, miażdżąc, niszcząc. Byle do przodu. Coraz szybciej. Coraz więcej. Pod górę. Mocniejsze bicie serca, zmęczenie, wyczerpanie, chwila. A potem upadek z dużej wysokości. Z góry. Na samo dno. Zastanowienie. Żyć, nie żałować, bo nie warto. Idziemy dalej. I tak całe życie. I nawet momentami już sobie myślimy, że wygraliśmy, że to Wielkie Marzenie jest rzeczywistością. A potem, na chwilę ktoś z premedytacją gasi światło i bezwiednie wchodzimy w ścianę. Odbija nas, ale dalej jesteśmy.  Dziś postanowiłam, nikt mi już nie zgasi światła. Teraz ja jestem przy włączniku i ode mnie tylko zależy kiedy będzie ciemno. Nikomu już nigdy nie pozwolę uderzyć mną o ścianę.

n@ncy : :
paź 26 2004 NieBo-Ty
Komentarze: 1

Głęboka ciemna noc... jakaś muzyka, szum w głowie. Patrzę w lustro. Dławi mnie strach. Nie wiem przed czym. Może tak po prostu. Jak zawsze. Przed życiem. Lub przed jego synonimem. Przed czymkolwiek. Strach. Przed niczym i przed wszystkim. Łzy niepowstrzymane. Łzy niezawinione. Słone i ciężko opadające na dłonie, klawiaturę. Na świat. Łzy zalewające całe życie swoim słonym smakiem. Wiesz kochanie, wyobraziłam sobie, że nie ma Ciebie. Nie ma nie ma nie... Znowu strach. Przed samotnością.

n@ncy : :
paź 25 2004 głuche słowa na kartce rzeczywistości...
Komentarze: 2

W ciemnym świetle wszystko jest coraz bardziej takie samo. Podobne, kserowane, bez kształtów, tylko plamy. Jak brunatne ślady krwi na chodniku a obok nich torebka i rozsypane śmieci. Takie efekty specjalne domalowane akwarelkami. Żeby było ciekawiej. Żebyśmy znowu mogli powiedzieć, że zajebiście spędziliśmy noc w naszym wspólnym mieście. Mieście pod napięciem, w którym jesteśmy skazą. Jego bezsensownym wołaniem o pomoc. Za każdym razem palimy setki bzdur, a swoje marzenia wpisujemy do małego szarego pamiętnika czekając na lepsze życie. Wylewamy przy tym setki łez, które wsiąkają w świat jak rozlana herbata w dywan. Zostawiają plamy, nie do zmycia... Codziennie ludzie potykają się o nasze słowa nic nie słysząc, po prostu pozwalają nam istnieć na brudnej klatce schodowej, nie widząc rzeczy, które nas bolą.......kpiąc z każdej naszej myśli.

n@ncy : :
paź 24 2004 odwracam się i nie myślę już nic...
Komentarze: 4

Kiedy jesteś z nią,

nawet ja, tobą brzydzę się.

 

Nie myślę już świadomie  o tobie,

widzisz mój środkowy palec, 

idź sobie.

n@ncy : :
paź 23 2004 nie mam nic czego Ty nie możesz mieć...
Komentarze: 2

nie potrafię wymawiać słowa

-ZMIANY-

przez ten cholerny strach

żę nic nie zmieni się, na lepsze...

siedzę i tonę w sobie, tonę w tych zawszonych myślach o Tobie. Myślałam, że to Ty skrzywdziłeś mnie, a to ja skrzywdziłam sama siebie, będęc z Tobą, trwając z nicością. Szkoda, że tak późno to zrozumiałam. Tak bardzo chciałabym nie myśleć, nie czuć, wyłączyć się. Żyć ale wegetować. Być ale tylko pozornie. Jedyne co mam i miałam to złudzenia. Wielkie złudzenie o wspólnym życiu. Wielkie złudzenie o szczęściu. Wielkie Gówno. Wiem, że dziś nie mogę nic. Nie znajduje motywacji. Chociaż bardzo chcę. Nie umiem się podnieść bo nie wiem czy ja już tak naprawdę upadłam. Czy nie trwam gdzieś w zawieszeniu pomiędzy życiem a przeszłością. Przez chwilę śniło mi się, że nigdy Ciebie nie było. Czułam się z tym tak dobrze. To był taki piękny sen, że gdy się obudziłam, nie mogłam oddychać kiedy dotrało do mnie, że gdzieś jesteś, śmiejesz się, otwierasz wino ze swoją dziewczyną. Gdzie zrobiłam błąd?

n@ncy : :